Specjal: Fight
Specjal: Jakub Sobieski
Specjal: Mistrz Twardowski
Mieszko Pierwszy
książe Wandalów, imieniem Mieszko
Władysław IV Waza
Vladislaus Quartus Dei gratia rex Poloniae, magnus dux Lithuaniae, Russiae, Prussiae, Masoviae, Samogitiae, Livoniaeque, Smolenscie, Severiae, Czernichoviaeque necnon Suecorum, Gothorum Vandalorumque haereditarius rex, electus magnus dux Moschoviae.
Władysław IV z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, smoleński, siewierski i czernihowski, a także dziedziczny król Szwecji, Gotów i Wandalów, wybrany Carem Rosji.
Urodzony w 1595 roku Władek od dziecka był przygotowywany do objęcia tronu polskiego po swym ojcu Zygmuncie III Wazie. Z początku szlachta oraz mieszczaństwo uwielbiało młodego księcia, pokładając w nim spore nadzieje. Kiedy miał piętnaście lat Polacy mieszając w polityce wewnętrznej Rosji obsadzili go na kremlowskim tronie. Biorąc w tak młodym wieku udział w wyprawach wojennych Władysław uczył się wojskowego rzemiosła. Kiedy miał lat dziewiętnaście został wysłany w podróż po Europie. W 1632 roku Władysław zostaje niemalże jednogłośnie wybrany na króla. Co ciekawe, podczas tego sejmu elekcyjnego prawo głosu chcieli także uzyskać Kozacy, Wojsko Kwarciane (ówczesne wojsko zawodowe) i Książe Prus. Kozakom odpowiedziano, że są rzeczywiście częścią organizmu Rzeczypospolitej, ale są bardziej jak włosy czy paznokcie, które się obcina. Wojsku Kwarcianemu podziękowano nieco grzeczniej, a Księcia Prus wyśmiano. W Pacta Conventa, dokumencie redagowanym przez sejm i senat, mówiącym o obowiązkach nowo wybranego władcy, zawarto potrzebę utworzenia floty, rozbudowania wojska, wybudowania czterech zamków oraz fortyfikacji w Kamieńcu Podolskim.
Podejście świeżo wybranego króla do religii było jak na tamte czasy liberalne. Może to nie być dziwne, zwłaszcza, że wychowywał się w ultrakatolickiej rodzinie. Jego ojca, Zygmunta III Wazę nie chciano na tronie Szwedzkim właśnie z powodu jego katolicyzmu. Sam Władysław marzył o pogodzeniu chrześcijańskich wyznań, w tym celu nawet zwołał w Toruniu spotkanie patriarchów różnych kościołów. Biorąc pod uwagę to, że na czasy jego panowania przypada okres wojny trzydziestoletniej skonfliktowanej właśnie na tle religijnym, spotkanie nie miało oczywiście żadnego skutku.
Król bardzo nie miał ochoty na ożenek. Wolał sobie bałamucić dziewki. Dopiero współrządząca szlachta zmusiła go do ślubu. Pierw z Cecylią Renatą Habsburżanką, a gdy ta zmarła dzień po nieudanym połogu, ożeniono go z Ludwiką Marią Gonzagą. Jednak rzeczywistą miłością życia Władysława była piękna lwowska mieszczanka Jadwiga Łuszkowska, którą utrzymywał i z którą utrzymywał regularny kontakt nawet po zaślubieniu Habsburżanki. Z Jadwigą miał bękarta, Władysława Konstantego Wazę, który prowadził życie awanturnika i poszukiwacza przygód.
Polityka Władysława skupiona była na wojskowości (choć również i o kulturę w kraju dbał). Część historyków twierdzi, że był to pierwszy od czasów Bolesława Chrobrego porządny strateg. Ciężko jednak mówić o tym, kiedy obsesją Władysława było uwolnienie się od współrządzenia krajem ze szlachtą i zdobycie tronu Szwedzkiego, do którego po ojcu miał pewne prawa. W tym celu próbował co rusz wrobić kraj w jakąś wojnę, paktować z wątpliwymi sojusznikami, brać pieniądze z rządowego skarbca na kolejne wyprawy wojenne. Do tego podobno miał słomiany zapał i straszliwego pecha. Pod koniec nagle przerwanego życia Władysław chciał rozpętać konflikt z Turcją. Skumał się w tym celu z Kozakami (z którymi z resztą zawsze miał niezłe stosunki) i próbował przekonać do pomysłu szlachtę, jednak Ci obawiając się zwiększenia militarnej potęgi Króla nie zgodzili się. Władysław zmarł, a Kozacy zawiedli się na Koronie i Litwie kolejny raz i tak bardzo, że wybuchło powstanie Chmielnickiego.
Specjal: Książę Józef Antoni Poniatowski
Urodzony w arystokratycznej polskiej rodzinie Poniatowskich, herbu Ciołek. Ojciec Józefa, brat ostatniego polskiego Króla Stanisława Augusta, służył w austriackim wojsku, przez co Józef przyszedł na świat we Wiedniu, gdzie również spędził większość swojego dzieciństwa. Duży wpływ na Józefa miał jego stryj, do którego często jeździł do Warszawy. Dzięki niemu zainteresował się Polską. Gdy stał się mężczyzną, podobnie jak ojciec, wstąpił do austriackiego wojska, gdzie bohaterstwem i odwagą wywalczył sobie miejsce adiutanta u boku samego Cesarza.
Wyrzekł się tego, gdy do służby wojskowej wezwał go Stanisław August oraz sejm Rzeczypospolitej. Jako zwolennik reform w Polsce, wraz ze swymi ułanami ubezpieczał Zamek Królewski podczas uchwalania Konstytucji 3 Maja. W wojnie polsko-rosyjskiej w 1792 roku rozgromił pod Zieleńcami wojska wroga. Co smutne, była to pierwsza od czasów Sobieskiego wygrana przez wojska rzeczypospolitej bitwa. Zostało to upamiętnione powstaniem orderu Virtuti Militari. Tymczasem cipowaty stryjek Józefa przeszedł na stronę Konfederacji Targowickiej - szlachty współpracującej z Moskwą. Poniatowski poczuł się oszukany. Odszedł z armii i wrócił do Wiednia. W tym czasie nastąpił drugi rozbiór Rzeczypospolitej.
Gdy wybuchła Insurekcja Kościuszkowska przeciwko zaborcom, Poniatowski przyjechał i wstąpił do wojska jako zwykły rekrut, choć proponowano mu ważne stanowisko. Wolał pozostać przy stryju Stanisławie Auguście, broniąc Warszawy (Bemowo, Powązki) przed wojskami rosyjskimi. Jego wuj w tym samym czasie pobierał pensję z konta swojej kochanki Carycy i uznał Kościuszkę za zdrajcę kraju. Po (heh)przegranym powstaniu Józef odmówił lojalności wobec Katarzyny II, za co skonfiskowano jego majątek w Polsce, a on sam znów był zmuszony zamieszkać we Wiedniu. Polska zniknęła z mapy.
Ziemia i dwory wróciły do niego po śmierci Carycy. Józef mógł przyjechać znów do Warszawy, w której mógł żyć jak panicz. Urządzał wystawne bale, bankiety, imprezki oraz bibki w swoich włościach, zapraszając arystokrację z całej Europy. Wzbudzało to ogólny niesmak warszawiaków, którzy uwielbiali plotkować na temat tego co dzieje się w Pałacu Pod Blachą, w którym Poniatowski mieszkał. Oprócz tego, beztroskie życie polskiego księcia po trzecim rozbiorze kraju, wydawało się Polakom niestosowne.
Nadszedł jednak czas, w którym Józef musiał otrzeźwieć i ogarnąć się. Zaborcy wycofywali się z Warszawy przed napierającymi siłami Napoleona. Gdy ogłoszono powstanie Księstwa Warszawskiego, Książę Józef został wybrany na dowódcę armii. Szybko pokazał na co go stać odbijając od Austriaków Galicję oraz Zamojszczyznę. Kilka lat później, w napoleońskiej kampanii na Rosję odznaczył się jako wybitny dowódca i strateg. Namawiał Francuzów do zatrzymania pochodu, gdyż nie widział przyszłości dla tej kampanii. Wyprawa na Moskwę nie została przerwana. Poniatowski ciężko kontuzjowany wciąż brał udział w bitwach na pierwszej linii. Inwazja na Rosję nie doszła do skutku. Armia rozproszyła się i wycieńczona zaczęła uciekać na zachód.
Józef wrócił do Księstwa Warszawskiego, gdzie w ciągu kilku miesięcy odbudował polską armię ze świeżych rekrutów i niedobitków, którym udało się wrócić z Rosji. Uciekł przed kontratakującą armią Cara, przemknął się przez austriackie ziemie, łącząc się z napoleońską armią. Zjednoczone wojska koalicji antyfrancuskiej (Austria, Prusy, Rosja, Szwecja) spotkały się z wojskami francuskimi i ich podnóżkami(Polska i Saksonia), pod Lipskiem 13 października 1813 roku. Bitwa ta przeszła do historii jako Bitwa Narodów. Trwała trzy dni i wzięło w niej udział 545 tysięcy ludzi. Zginęło 138 tysięcy, w tym Józef Poniatowski.
Jego ostatnim rozkazem było osłanianie uciekających wojsk francuskich. Jednak, gdy sam próbował się połączyć z nimi, napotkał przedwcześnie wysadzony przez francuzów most nad rzeką Elstrą. Książę wraz z towarzyszami chciał przedostać się wpław, lecz został omyłkowo ostrzelany przez wystraszonych Francuzów. Jego ciało wyłowiono kilka dni później i przywieziono do kraju, gdzie spoczęło na Wawelu. Dla Polaków tamtego okresu Książe stał się wzorem cnót wojskowych i rycerskich. Był honorowy, odważny i waleczny, a przy tym wszystkim był również kontrowersyjnym hulaką, imprezowiczem, rozpuszczonym bogaczem i bawidamkiem. Taki tam, polski Marek Antoniusz.
Specjal: Urszula Meierin
Gdy zmarła Królowa Anna na jej miejsce sprowadzono jej siostrę Konstancję, która była bardziej zaangażowana politycznie niż wcześniejsza Królowa. Meierin jednak nie straciła swego wpływu na kraj. Towarzyszyła Królowej w niemalże wszystkich codziennych czynnościach. Asystowała Królowi przy audiencjach i wciąż sprawowała swój wcześniejszy urząd, trzymając pieczę nad wychowaniem kolejnych królewiąt. Ówczesne polskie społeczeństwo, czyli stan szlachecki ,nie ufało ochmistrzyni (plotki, wszędzie plotki). Inne zdanie musiała mieć rodzina królewska. Gdy Zygmunt był już zbyt chory by zarządzać krajem, rządziła Meierin. Przyjmowała zagranicznych gości, ambasadorów i podpisywała oficjalne dokumenty.
Podczas elekcji Urszula była rozerwana między popieraniem dworu Habsburskiego z którym łączyły ją związki polityczne, a młodym królewiczem Władysławem Wazą, którego wychowała. Gdy sejm elekcyjny wybrał na tron Władysława, uspokojenie sytuacji wzięła na siebie (któryś z Habsburgów już czekał z armią na granicy oburzony, że nie został wybrany). Młody Waza podobnie jak i jego ojciec mianował Meierin ochmistrzynią dworu i słuchał się jej rad.
Zmarła mając około 65. lat na Zamku Królewskim w Warszawie. Pochowano ją z niemalże królewskimi honorami w jezuickim Kościele Matki Bożej Łaskawej. Przed jej śmiercią Władysław kazał namalować obraz przedstawiający jego rodzeństwo oraz Urszulę, jako przewodniczkę i opiekunkę rodziny. Nigdy nie wyszła za mąż, choć o jej rękę starało się wielu wpływowych w państwie ludzi. Nie wiemy jak wyglądała. Wszystkie podobizny ochmistrzyni zostały zniszczone podczas Potopu Szwedzkiego. Lubiła czarne hiszpańskie suknie.
Specjal: Krzysztof 'Piorun' Radziwiłł
Bolesław III Krzyowusty
Specjal: Mieszko Bolesławowic
Piast Oracz
W historii ludzkości każdy szanujący się ród władców posiadał zbiór opowiadań o swoich przodkach, coś, co sankcjonowało ich władzę w oczach maluczkich, historie, które miały na celu pokazanie, że suweren rozporządzający ziemią, po której stąpa poddany, posiada swoje przywileje dzięki heroicznym czynom jego przodków, tajemniczym mocom czy po prostu z woli bóstw[1]. Wczesnośredniowieczne plemienne struktury społeczne zakładały wręcz, że książę plemienia jest potomkiem bogów[2]. W taki sposób docieramy do polskich baśni, które dziś co najwyżej opowiada się dzieciom. Historii o Piaście i Popielu, Kraku - założycielu Krakowa, Smoku wawelskim i Wandzie, która nie chciała Niemca. Podobnie jest legendami herbowymi opowiadającymi genezy szlacheckich rodzin, mających swe korzenie pośród wczesnośredniowiecznych możnowładców[3]. Wszystkie te opowieści mają w sobie ziarno dawnych przedchrześcijańskich mitów, oczywiście biorąc pod uwagę to, co piszą na ten temat współcześni mediewiści.
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Szkic koncepcyjny |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Szkic koncepcyjny |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Rzepka i Piast Szkic koncepcyjny |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Herb Larysza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Herb Kroje |
Choć powyższa legenda o gwiazdozbiorze Kosiarzy i świętym Izydorze nie ma bezpośredniego związku z postacią Piasta, pokazuje siłę archetypu oracza na terenie słowiańszczyzny. Archetyp ten przedstawia nam rolnika, stwórcę pożywienia, czyli patrona dobrobytu i urodzaju, a przy okazji władcę nieba i gromowładne bóstwo. Bez wątpienia jest to centralna postać w wierzeniach dawnych Słowian, a z pewnością Słowian zachodnich. Takim bohaterem jest właśnie Piast, który wraz ze swą żoną są głównymi bohaterami legendy o początkach państwa polskiego.
________________________________
[2] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.32
Rzepka
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
"Dwaj Wędrowcy" - Zofia Stryjeńska |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
"Fontanna Gefion" w Kopenhadze - Anders Bundgaard II |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Frygijczycy - Źródło |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Krok z córkami - Josef Mathauser |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Heros spotyka staruchę - Źródło |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Jupiter i Junona - Annibale Carracci |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Rzepka i Piast |
[1] Jacek Banaszkiewicz, Podanie o Piaście i Popielu, Warszawa 1986, s.60
[2] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.61
[3] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.62
[4] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.64
[5] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.62-63
[6] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.69
[7] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.71
[8] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.67
[9] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.65
[10] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.66
[11] E. J. Brill, The Sacral Kingship, Rzym 1955, s.658
[12] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.65-66
[13] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.63
[14] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.70
[15] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.72
[16] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.73
[17] Jacek Banaszkiewicz, Podanie... s.77-78
[18] Witold Hensel, Słowiańszczyzna wczesnośredniowieczna, Warszawa 1956, s.84
[19] Marek Cetwiński i Marek Derwich, Herby, legendy, dawne mity, KAW, Wrocław 1987, s.200-201
Popiel
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Popiel, ilustracja z dzieła ks. Jana Głuchowskiego, Icones książąt i królów polskich, 1605 |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Mysia Wieża w Kruszwicy, 1979 rok |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Dwa kadry z komiksu: Opowieść o Popielu i myszach, Scen. Barbara Seidler, Rys. Grzegorz Rosiński, Warszawa 1980 |
________________________________
[1] Jacek Banaszkiewicz, Podanie o Piaście i Popielu, Warszawa 1986, s. 159
Trucicielka
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Uczta u Popiela |
Legenda o Popielu z Kroniki Historia Polonica Wincentego Kadłubka
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Kadr z komiksu: Opowieść o Popielu i myszach, Scen. Barbara Seidler, Rys. Grzegorz Rosiński, Warszawa 1980 |
Mistrzyni
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Medea i Jazon, John William Waterhouse |
Los sprawił, że rodzina trafiła do Koryntu na dwór króla Kreonta. W gościnie u władcy Jazon ponownie zakochał się w kolejnej księżniczce, Kreuzie. Królowi Koryntu sytuacja była bardzo na rękę. Zacząć organizować ślub Jazona ze swą córką i oznajmił Medei, że ślub herosa z barbarzyńską królewną nie jest ważny. Słusznie sądził, że kolchidzka księżniczka była rozgniewana i żądna zemsty, więc Kreont nakazał jej wyjechać razem z dziećmi. Medea jednak wybłagała króla o jeszcze jeden dzień zwłoki, prosząc o to, by mogła przemyśleć gdzie się udać. Faktycznie jednak planowała zemstę. Postanowiła fałszywie pojednać się z Jazonem, pozostawić mu synów i podarować księżniczce Kreuzie bogatą suknię weselną. Gdy ta przymierzyła ją okazało się że suknia jest nasączona trucizną. Przyklejając się do skóry wraz z materiałem paliła i rozpuszczała ciało. Księżniczka Koryntu próbowała uwolnić się z sukni, zerwać welon, jednak na próżno. Twarz i ciało zostały oszpecone i poranione. Wszyscy obecni bali się podejść, jedynie Kreont doskoczył do swojej córki, również wpadając w pułapkę zastawioną przez Medeę. Oboje zginęli od poniesionych ran. Medea tymczasem z nienawiści do Jazona zabiła swoje dzieci i na rydwanie Heliosa uciekła z ich ciałami. Przytoczony mit został uwieczniony w greckiej sztuce napisanej przez dramaturga Eurypidesa.
Kolejny przekaz opowiada o tym, że Medea trafiła do Aten, gdzie poślubiła króla Egeusza, będącego ojcem herosa Tezeusza. Urodziła Ateńskiemu królowi syna o imieniu Medos. Gdy Tezeusz pojawił się w Atenach, Egeusz nie rozpoznał swego syna, gdyż ten dorastał w ukryciu w obawie przed synami Pallasa, brata Ateńskiego Króla. Medea jednak domyśliła się kim jest młody heros i w trosce o sukcesję swojego dziecka przekonała męża, że przybysz jest groźny i trzeba go zgładzić. Podała mu kielich z trucizną, jednak w ostatniej chwili król Egeusz rozpoznał swój miecz u pasa herosa i wytrącił Tezeuszowi naczynie z rąk. Medea znów musiała uciekać, tym razem na wschód. Tam według mitu miała zapoczątkować państwo Medów, które swoją stolicę miało na północy współczesnego Iranu. [2]
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Medea, Tezeusz and Egeusz ,William Russell Flint, 1910 |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Kadr z komiksu "Legendarni Władcy Irlandii" mojego autorstwa, 2017 |
Nadszedł też w końcu dzień, w którym umarł jej mąż, Eochaid. Sprytna czarodziejka zadziałała szybciej niż Niall i za pomocą swojej magii przekonała lud, by na najwyższego króla Irlandii wybrał jej brata, Crimthanna. Miała oczywiście wciąż nadzieję na sukcesję dla swych synów. Tymczasem wysłała Briana na nauki w świat. Gdy jej pierworodny powrócił, zebrał swych trzech braci i zaczął podbój królestwa. Jednak szybko zostali przepędzeni przez wuja. Mongfind uknuła więc intrygę. Zaprosiła brata i synów do pojednania na uroczystą ucztę. Podczas biesiady podała bratu kielich z trucizną. Król Crimthann spodziewając się takiego podstępu nakazał siostrze pierwszej uraczyć się trunku. Mongfind napiła się trucizny, a następnie zrobił to jej brat. Niedługo potem oboje zmarli. Król Crimthann zmarł w drodze do rodzinnych stron, a Królowa zmarła w wigilię Samhain. Sytuacja ta otworzyła drogę do tronu Niallowi. [4]
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Skrucha Orestesa, William-Adolphe Bouguereau,1862 |
Medea jest często przedstawiana jako kapłanka boginii Hekate, patronki rozdroży, magicznych mocy i ciemności. Ponadto w greckich mitach zdarza się porównywać kolchidzką księżniczkę do jednej z Erynii[5]. Były one boginiami zemsty i gniewu, które zostały zrodzone z krwi Uranosa. Kronos pokonując ojca odciął mu genitalia. W miejsca w które upadła krew Uranosa ziemia zrodziła Erynie. Patrząc przez pryzmat etymologii ich imię oznacza „Gniewne”. Nie jest to ich jedyne imię. Rzymianie nazywali je Furiami, co i dziś jest znaczeniowo zrozumiałe. Z początku mity nie wspominały o ich liczbie, z czasem zaczęto wierzyć, że jest ich trzy. Alekto(Nieustająca), Tyzyfone (Mścicielka Zabójstwa) i Megjara (Zazdrosna). Zwracali się do nich ludzie uważający się za pokrzywdzonych, w nadziei ukarania oprawcy.
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Morgan le Fay, Frederick Sandys, 1864 |
Związki Mongfind z mocami boskimi zawarte w irlandzkich legendach dynastycznych nie są już tak jasne. Jedyną solidną przesłanką jest moment jej śmierci, czyli wigilia Samhain. Jest ono dawnym celtyckim świętem rozpoczynającym czas chtoniczny w kalendarzu obrzędowym. Wierzono, że dzień ten, podobnie jak polskie Dziady był granicznym momentem, w którym świat podziemny oraz ludzki przenikały się. Tak jak wiosenne święto Belthane było świętem żywych, tak Samhain było świętem zmarłych. Ten obrzęd pozostał w zmienionej formie we współczesnej popkulturze pod postacią Halloween. Wróćmy jednak do irlandzkiej królowej. Słownik Cormaca z X wieku wspomina, że Irlandczycy podczas Samhain wspominali imię Mongfind i odwoływali się do niej. Zaryzykować można więc stwierdzenie, że zła królowa z legendy o Niallu była traktowana w pewnym momencie historii jako bogini. Z świętem Samhain wiąże się nie tylko jej osobę, ale również żeńskie bóstwo Morrigan, patronujące magii, śmierci oraz wojnie. Postacią znaną wszystkim z arturiańskich legend tożsamą z Morrigan jest Morgana La Fay. Siostra króla Artura i czarodziejka przedstawiana zazwyczaj jako adwersarz swego brata i jego rycerzy. W najbardziej rozpowszechnionej wersji legend arturiańskich była nieszczęśliwą żoną króla Uriena. Morgane szukała miłości u innych mężczyzn. Zakochała się w Lancelocie, wielokrotnie dzieliła łoże z Merlinem czy rycerzem Accolonem, któremu z miłości starała się dopomóc w zdobyciu tronu Camelotu.
Pozostając oczywiście w sferze domysłów znajdziemy w naszym regionie zachodniej słowiańszczyzny dwie pogańskie boginie o podobnej naturze. Pierwszą z nich, listopadową boginię wróżb przedstawia nam angielski mnich i historyk William z Malmesbury, opisując pogańskie wierzenia Połabian w okresie ich przymierza z cesarzem Henrykiem III (1039-1056), pisze on:
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Marzanna z serii Bożki Słowiańskie, Zofia Stryjeńska, 1918 |
Drugą z nich jest staropolska Marzanna, która występuje w średniowiecznych źródłach pisanych jak i w kulturze ludowej. Według badaczy podobnie jak Morrigan patronowała podziemiom, śmierci i magii. [6] Według części kronikarzy była także damskim odpowiednikiem rzymskiego boga wojny Marsa. [7] Teza zakładająca pokrewność Trucicielki z Marzanną jest oczywiście wielce ryzykowna i niepewna. Choćby dlatego, że w niektórych pieśniach ludowych Marzanna w trakcie obrzędu przechodzi przemianę w postać pozytywną i jest utożsamiana z Gaikiem, czy też wiosenną Dziewanną [8]. Może jednak powyższe uwagi zainspirują jakiegoś badacza kultury do przyjrzenia się Trucicielce odpowiednimi narzędziami naukowymi.
[1] Jacek Banaszkiewicz, Podanie o Piaście i Popielu, Warszawa 1986, s.67
[2] Zygmunt Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 2003
[3] http://www.maryjones.us/ctexts/eochaid.htmlhttp://iso.ucc.ie/Echtra-mac/Echtra-mac-text.pdf
[4] http://www.maryjones.us/ctexts/crimthann.html
[5] Marianne Hopman Revenge and Mythopoiesis in Euripides’ 2008 Medea s.176
[6] Andrzej Szyjewski, Religia Słowian, Warszawa 2003
[7] L. Kolankiewicz, Dziady. Teatr święta zmarłych, Gdańsk 1999
[8]„Marzaneczka krasna, Co w lesie urosła, W lesie ją ścieli, Do domu ją wzięli, Nasz gaik zielony, Pięknie przystrojony”. Za: J. Pośpiech, Zwyczaje i obrzędy doroczne na Śląsku, Opole 1987 i B. Ogrodowska, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2009.
Jan II Kazimierz
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Zygmunt III Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Władysław IV Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Kardynał Richelieu Autor: Władysław Bakałowicz |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Ludwika Maria Gonzaga |
Maria Ludwika Gonzaga
Królowa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, żona dwóch Wazów: Władysława IV i Jana II Kazimierza. Urodzona jako księżniczka Mantui, praprawnuczka cesarza Bizancjum i bliska krewna króla Francji Ludwika XIII. Dobre wykształcenie i ambicje pozwoliły jej wpływać na losy Rzeczypospolitej. Niedoceniana i nienawidzona przez polską szlachtę. Niespełniona reformatorka i obrończyni kraju w okresie szwedzkiego potopu.
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Kardynał Richelieu Autor: Władysław Bakałowicz |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Władysław IV Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Jan II Kazimierz |
Stefan Czarniecki
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Zygmunt III Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Władysław IV Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Jan II Kazimierz Waza |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Karol X Gustaw, autor SébastienBourdons |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Maria Ludwika Gonzaga |
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Jerzy Sebastian Lubomirsk, źródło: Wikipedia |
Po powrocie do Rzeczypospolitej Czarniecki obstawał wiernie przy królu i królowej. Nic dziwnego, skoro jego kariera od przeciętnego szlachetki do bogatego i wpływowego magnata oparta była na wierności suwerenowi. Jego sława wojenna jednak nie wystarczała, by w czasach lizania ran wojennych cieszył się poważaniem pośród reszty szlacheckiego stanu. Obywatelom przeszkadzało to, że poparł reformę vivente rege forsowaną przez królową Marię Ludwikę Gonzagę, która pragnęła wyboru francuskiego następcy tronu jeszcze za panowania Jana II Kazimierza.
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
Kościół Najświętszej Maryi Panny i św. Floriana w Czarncy, w którym spoczęły prochy Stefana Czarnieckiego, rok 2015 |
Rada Regencyjna
Michał Korybut Wiśniowiecki
Gdy Jan II Kazimierz postanowił abdykować, na obywateli Rzeczypospolitej padło znowu widmo bezkrólewia. Gdy w maju 1669 roku na polach między Warszawą, a Wolą stanęły namioty sejmu elekcyjnego nikt nie miał pewności kto z kandydatów zostanie wybrany nowym królem. Swoje kandydatury zgłosiły książęce rody z całej Europy. Mimo iż magnateria popierała jednego z francuskich książąt, na tron polski został wybrany książę ruski Michał Tomasz Wiśniowiecki herbu Korybut.
Głosy wyjątkowo licznie zebranej szlachty, bardzo różnej majętności, obrały jako następcę tronu zubożałego magnata. Jego majątki utracone zostały podczas buntu kozaczyzny. Dwudziestodziewięcioletni Michał, był starannie wychowanym przez Marię Ludwikę Gonzagę młodzieńcem, władającym ośmioma językami. Jako prawnuk Jana Zamojskiego i syn legendarnego Jaremy Wiśniowieckiego wydawał się być wcale złym kandydatem. Zwłaszcza, że wielu obywateli Korony i Litwy miało już dość zagranicznych książąt, rozgrywających swoje interesy kosztem złotych wolności Rzeczypospolitej. Jak tragiczny w skutkach był to wybór, nikt nie mógł przewidzieć.
Wiśniowiecki od początku swojego panowania był wystawiony na krytykę ze strony swoich politycznych przeciwników. Należeli do nich prymas polski Mikołaj Prażmowski oraz Hetman Wielki Koronny Jan Sobieski. Były to niewątpliwie zaraz po królu jedne z najbardziej wpływowych pozycji w Polsce. I tak politycznie Rzeczpospolita rozdarła się na dwa obozy - Malkontentów i Rojalistów. Mimo trwającej wojny z Imperium Osmańskim wewnętrzne rozdarcie pogłębiało się i skutkowało stworzeniem dwóch przeciwnych sobie konfederacji. Wojna domowa wisiała na włosku. Orzeźwienie przyniosły wieści lata 1672 roku - Tureckie wojska zajęły Polską graniczną twierdzę - Kamieniec Podolski.
Król mimo sprzeciwu części szlachty poszedł na ugodę z Sułtanem. Ugoda podpisana w Buczaczu była dla Rzeczypospolitej haniebna. Przewidywała ogromne kontrybucje i na cztery lata odbierała krajowi samodzielność polityczną. Polska w tym okresie miała stać się lennem Turcji. Stawiała kraj w pozycji marginalnych już na arenie światowej Chanatu Krymskiego czy Mołdawii.
Tymczasem król pragnął odegrać się na Turcji i anulować traktat. Spanikowana możliwością utraty swych wolności szlachta jednogłośnie przegłosowała wojnę z Turcją. Już rok po felernym traktacie Michał Wiśniowiecki robił przegląd wojsk przygotowujących się do wojny. Niestety, krótko przed rozpoczęciem kampanii król zachorował i zmarł. Powodem było zatrucie żołądkowe i wrzody żołądka. Jego serce zostało pochowane we Lwowie. Reszta ciała spoczęła na Wawelu.
Tymczasem władzę nad armią objął Hetman Jan Sobieski, który brawurowo odparł wojska osmańskie zaskarbiając sobie sławę w całej Europie, a pośród Turków tytuł "lwa lechistanu".
Jan III Sobieski
August II Mocny
Anna Orzelska
Starzejący się król szybko pokochał swoją córkę. Oczywiście miłością ojcowską, choć nie brakowało plotek sugerujących kazirodczy związek. Wrażenie na nim zrobiła nie tylko jej uroda, ale również widział w niej siebie. Anna była do niego podobna z wyglądu jak również i z temperamentu. Nadał jej tytuł hrabiowski oraz nazwisko Orzelska. Prawdopodobnie odnosiło się ono do orła widniejącego w polskim godle, co by znaczyło po prostu, że Anna poczęta została w Polsce. Król nakazał modernizację jednego z warszawskich pałacy na styl rokoko, po czym oddał go córce. Mimo iż założenie pałacowe Osi Saskiej uszczuplone jest dziś o pałac wettynów, sam dwór Orzelskiej stoi do dziś i znany jest jako Pałac Błękitny.
Stanisław Leszczyński
Stanisław jednak się nie poddawał, utrzymując przy sobie tytuł króla Polski i księcia Litwy. Mając mimo wszystko wsparcie przegrywającej aczkolwiek silnej Szwecji wybrał się na Mołdawię, gdzie planował atak na Polskę w towarzystwie wojsk tatarskich, tureckich oraz szwedzkich. Wyprawa doszłaby do skutku, gdyby nie wpływy dyplomacji cesarskiej i rosyjskiej. Trzymając się wciąż z Karolem XII, został zarządcą niewielkiego księstwa Zweibrucken w dzisiejszych Niemczech, które w tym czasie było pod protektoratem Szwecji. Wybudował tam barokową willę z pięknym ogrodem, którą nazwał z tatarska Tschifflik oraz nakazał budowę klasztoru. Niestety zmuszony był opuścić Zweibrucken. Tułał się jeszcze jakiś czas po świecie by osiąść na dłużej we Francji.
Stanisław przeżył 88 lat. Stawia go to na podium najdłużej żyjących polskich królów. Pewnego wieczoru jego strój rozpalił się od ognia w kominku, a powodem zgonu były rozległe oparzenia. Jego ciało zostało pochowane w katedrze w Nacy, lecz podczas rewolucji francuskiej zostało dwukrotnie sprofanowane. Pół wieku po jego śmierci szczątki zostały przewiezione do Polski, gdzie zaginęły. Odnaleziono je dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym i umieszczono w wawelskich kryptach.
Joachim Denisko
Po rozbiciu przez zaborców Insurekcji Kościuszkowskiej w 1794 roku, część powstańców znalazło schronienie w Turcji. W jej granicach, na terenie dawnej Mołdawii, do 1797 roku przygotowywano wojsko, które miało rozpalić na nowo powstanie o niepodległość Rzeczypospolitej. Organizatorem armii został wołyński szlachcic, Joachim Denisko.
Joachim Denisko urodził się około 1756 roku. Jeszcze za czasów Rzeczypospolitej pełnił rolę komisarza cywilno-wojskowego w powiecie krzemienieckim. Podczas powstania Kościuszki dowodził własnym oddziałem w stopniu brygadiera. Związany był też z politycznym stronnictwem Jakobinów, które głosiło wartości republikańskie.
Polscy jakobini postulowali zniesienie pańszczyzny, zerwanie z monarchią, zrównanie wszystkich stanów i zmniejszenie roli kościoła w państwie. Ich rola była znacząca podczas kościuszkowskiego powstania, więc po jego rozbiciu chcieli kontynuować walkę z zaborcami w konspiracji. Ich głównym organem była Centralizacja Lwowska, grupa bogatych włościan z Galicji i Wołynia.
Przy jej wsparciu Denisko został organizatorem wojsk Polski i Litwy, które formowały się przy cichej pomocy Turcji i hospodarów Mołdawskich. Wszystko działo się na terenach, które przed pierwszym zaborem znajdowały się za rogatkami Rzeczypospolitej. Teren ten zwany był dawniej Rają Chocimską, i jest międzyrzeczem Dniestru i Prutu.
W szczytowym momencie znajdowało się na Mołdawii prawie 2000 rekrutów. Nie sposób utrzymać takich tłumów bez dużych kosztów. Pieniądze dla wojsk trafiały od darczyńców z dawnych terenów Polski i Litwy, z Francji oraz oczywiście od lokalnego protektora, Paszy Chocimskiego, który przykazał swoim bojarom, urzędnikom i wojskowym gościć polaków.
Według wspomnień jednego z uczestników, lokalni romowie kuli lance dla konnicy, a żydzi szyli mundury: z czerwonymi wyłogami dla kawalerii, a zielonymi dla piechoty. Mimo to rekruci narzekali na sprzęt, broń przemycona z Ukrainy nie posiadała ujednoliconego kalibru. Brakowało nowoczesnych nakryć głowy, w zamian korzystano ze staromodnych wołoskich baranich czap z doczepionymi biało-czerwonymi kotylionami.
W marcu 1797 roku utworzyła się struktura władzy sformowanego wojska. Zostało to dokonane przy aprobacie patriotów polskich we Francji oraz Centralizacji Lwowskiej. Denisko tymczasowo stawał się dowódcą armii, by w przyszłości oddać tę funkcję jednemu z generałów polskich wojsk z Francji. Tymczasem rozesłano odezwę do ludności Galicji i Ukrainy aby przygotowała się do buntu przeciwko zaborcom. Pierwszym celem zbrojnej akcji był zabór Austriacki. Efektem powstania miało być wkroczenie Turcji do wojny z Austrią przy jednoczesnej walce Francji z drugiej strony Europy. I oczywiście skutkiem tego odbudowa Rzeczypospolitej.
W kwietniu do gotujących się powstańców przyjechał poseł francuski, który przywiózł wieść o planowanej pomocy Jana Henryka Dąbrowskiego (który miał nadjechać z 6000 legionistów sformowanych pod egidą Francji we Włoszech). Tymczasem na Wołyniu i pod Warszawą zaczęto tworzyć nieśmiałe struktury powstańcze. Niestety, szpiedzy austriaccy przechwycili dwóch gońców i tym samym zdekonspirowali i pojmali najbardziej wpływowych decydentów Centralizacji Lwowskiej.
Niedługo potem jeszcze gorsza wieść trafiła do wojsk: Francja oraz Austria podpisały traktat pokojowy w Loeben, przekreślający udział Turcji i co gorsza, Jana Henryka Dąbrowskiego w insurekcji . Instrukcje z Paryża i Lwowa były jasne: “wyprawa na Galicyę byłaby już niepotrzebną i kompromitującą osoby, że potrzeba się rozejść”. Pośród żołnierzy zawrzało. Denisko w ciągu jednej nocy został napadnięty przez własnych ludzi i ograbiony z funduszy. Przy Denisce pozostała jedynie grupa zapaleńców, pragnących walki za wszelką cenę. Joachim zdecydował się rozpocząć powstanie na własną rękę.
Rankiem 26 czerwca 1797 roku Joachim Denisko przekroczył granicę Turecko-Austriacką na czele szczupłego oddziału liczącego niecałe 200 ludzi, w większości kawalerii. Celem było zbrojne przebicie się przez Bukowinę do Galicji. Prawdopodobnie Denisko liczył na przyłączenie się do powstania młodzieży i patriotów. Nieszczęsny zryw trwał zaledwie cztery dni i nie wyszedł poza tereny nadgraniczne. Udało się w szaleńczych atakach zdobyć kilka austriackich posterunków i zrabować trochę kosztowności, jednak 30 czerwca pod Dobronowicami polskie oddziały natrafiły na zbieraninę austriackiego wojska. Szarża wrażej kawalerii rozpędziła partyzantów Deniski. Jedenastu powstańców zostało pojmanych. Trzech zmarło od ran w drodze do więzienia. Resztę potraktowano jak oprychów i zastrzelono publicznie.
Efektem tego wybitnie nieudanego powstania było wzmocnienie rygoru w zaborze Austriackim wobec ludności Galicji. Setki Polaków błąkało się po bałkańskich regionach tureckiego państwa po likwidacji powstańczych obozów. Z kolei sam Denisko zakopał topór. Spędził kilka lat swego życia na organizowaniu polskiego wojska zupełnie na próżno, gdyż próby rozpalenia narodowej insurekcji posypały się jak domek z kart. Wiemy, że porzucił powstańcze zapędy, a może nawet jakobińskie poglądy. Udał się do Rosji, gdzie otrzymał amnestię za udział w insurekcji kościuszkowskiej i zwrot swoich dóbr. Służył w carskiej armii. Zmarł w Petersburgu w 1812 roku.
_______________
Biblio:
Studia Historyczne, wybór artykułów z lat 1909 - 1939, Marian Kukiel, Warszawa 2019
Ignacy Daszyński
W 1918 roku w środowiskach polskich wszystkich zaborów istniał jasny konsensus: odrodzenie państwa polskiego. Nie było jednak pewne jak i kiedy. Jesienią stało się wiadome, że Rosja i cesarstwo habsburgów zmierzały do rychłego upadku, a okupacyjne wojska niemieckie wycofują się z europy wschodniej. Dla grupy galicyjskich polityków z PPSD i PSL był to wyraźny sygnał. 7 listopada w Lublinie ogłosili formowanie pierwszego rządu państwa polskiego. Na jego czele stanął Ignacy Daszyński.
Ignacy Daszyński urodził się w Zbarażu(w zaborze austriackim), w średniozamożnej rodzinie szlacheckiej. Uczył się na tyle dobrze, że po śmierci ojca pomagał utrzymywać rodzinę jako korepetytor. Do socjalistycznych środowisk został wprowadzony przez starszego brata, Feliksa. Ignacy regularnie publikował teksty w podziemnych gazetach, chodził na wiece, protesty, jeździł na europejskie zjazdy socjalistów. Wywrotowe działania Daszyńskiego powodowały, że był aresztowany lub więziony i w Prusach, i w Rosji, i w Austro-Węgrzech. W końcu XIX wieku, mając 31 lat, dostał się do parlamentu we Wiedniu z ramienia Polskiej Partii Socjalistyczno Demokratycznej, gdzie okazał się być sprawnym politykiem wiecowym. Gdy formowano legiony polskie, wstąpił do armii.
Utworzenie rządu Daszyńskiego było swego rodzaju ucieczką w przód. Mając poparcie wojska, galicyjscy politycy przetarli szlak w formowaniu państwa. Rząd utworzony został w Lublinie, na terenie zaboru rosyjskiego. Powstał w opozycji do Rady Regencyjnej, działającej w Warszawie dzięki mandatowi państwa niemieckiego.
11 listopada Józef Piłsudski przejął kierownictwo nad tworzeniem państwa od Rady. Trzy dni później dał Daszyńskiemu mandat zbudowania rządu ponad podziałami politycznymi. Środowiska narodowe jednak nie zdecydowały się dołączyć i Daszyński zrezygnował. Daszyński był premierem zaledwie 6 dni, ale jego program utorował drogę nowoczesnym jak na tamte czasy prawom, które dziś wydają się zupełnie naturalne.
Program rządu lubelskiego przewidywał parlamentarny system demokratyczny z prezydentem, równe prawa obywatelskie bez względu na płeć, narodowość, przekonania, religię etc. Ponadto prawa pracownicze, w tym ubezpieczenia i ośmiogodzinny czas pracy, możliwość tworzenia zrzeszeń oraz związków zawodowych.